I bronić się kotarą zakrytego łoża
Przed róż kwitnących wzrokiem…
/ Książę siada — i trzyma oczy wlepione w ściany /
Na nią ręka boża
Wysypała brylanty wszystkie i gwiazd ognie…
Lekki twór kryształowy złamie się, nie pognie —
Tak właśnie ona…
WIELKI KSIĄŻĘ
Ona… widzę ją…
W dzień pewny
Przed dóm Angielki dworska zajeżdża kareta;
Zapraszają lokaje na bal do królewny.
W lekkich szatach niemyślna jak motyl kobieta
Przyjeżdża, wiodą w zamek — w nieznane komnaty.
Pyta, gdzie bal? gdzie światła? gdzie muzyka? kwiaty?
Wszędzie cicho… prowadzą… wiesz, gdzie wprowadzona?
Nie starłeś jeszcze z czoła śliny, którą plwała.
Mściwy — wołasz… żołnierzy wściekłych rota cała…
Wali się…
WIELKI KSIĄŻĘ
Nie kończ, carze! bo ci język skona!
Siedź i słuchaj! Wiem koniec zabawnej powieści.
Na piękny żart się zdobył lubownik niewieści;
Jak ukryć trupa? lato — nie włożyć do lodu?
A trzeba skryć przed carem, przed posłem narodu,
Z którego książę ukradł człowieka — gdzież schować?
Jeden z przyjaciół księcia podjął się usługi,
Nie zaniedbał wszelako włosów przemalować,
Twarzy przekształcić… potem jak Pylades drugi,
Wziąwszy odzież bogatą, krzyże, tytuł grafa,
Najął w mieście część domu i zapłacił z góry.
Do pokojów z meblami weszła wielka szafa;
Co było w szafie? nie wiem — odźwiernego córy
Myślały, że w niej szaty wieszano dziewicze.
ZamknÄ…wszy drzwi na zamek zniknÄ…Å‚ Pylad wierny.
Upływa tydzień — drugi… szmery tajemnicze…
Przez szpary do pokojów zagląda odźwierny,
Nikogo… nagle krzyknął: «Zaraza! zaraza!»,
Więc drzwi wywalił, z szafy odbija żelaza,