Niechaj przeskoczy! słuchaj! ja chcę, niech przeskoczy!
Car ujrzy, jak mój żołnierz nad Moskale lotny…
Patrz! jedzie… zatrzymał się… tam obraca oczy,
Do ludu… tam lud stoi cichy, czarny, błotny.
/ marszczy siÄ™ jak tygrys /
Nie lubię tego ludu… Patrz, chustkami wieje,
Kapelusze podrzuca… Kruta! masz nadzieję?
KURUTA
Jak wasza książęca mość…
WIELKI KSIĄŻĘ
/ gwałtownie /
Patrz! patrz! piasku chmura!
Nie widzę… Spinaj konia! Ha! przeskoczył…
WOJSKO
/ krzyczy /
Urra!
/ krzyczy z dala /
Żyje!
/ Żołnierze przyprowadzają chwiejącego się Kordiana, książę bierze go w swoje objęcia /
WIELKI KSIĄŻĘ
Cóż ci, mój druhu? No! no! chwat młodzieniec!
Nieprawda, koń mój żartki? skacze jak szaleniec?
Musiałeś nie czuć skoku? — Wasza mość cesarska
Widziałeś. — Odprowadzić konia, niech wyparska.
/ do Kordiana /
Ręczę za twoje życie… idź! tyś chory? senny?
Wziąść go… odnieść do łóżka…
/ OdprowadzajÄ… Kordiana /
/ do jenerałów tak, że książę nie słyszy /
Złożyć sąd wojenny,
Godził na moje życie… Rozstrzelać…
WIELKI KSIĄŻĘ
/ wesoło /
Trębacze!
Niech grają Dąbrowskiego, książę sam poskacze…
/ Parada na Placu Saskim /
SCENA VIII
/ Izba klasztorna obrócona na więzienie, okno kratowe, stół i łóżko drewniane. Kordian skazany na śmierć gada z Księdzem zakonnym. Grzegorz, stary sługa, chodzi po pokoju ze łzami w oczach /
GRZEGORZ