lektory on-line

Kordian - Juliusz Słowacki - Strona 62

Wiele trupów… jeden, drugi,
Setny, nie przeliczysz więcej…
Tysiąc tysięcy…
Berła — korony — szaty króleskie.
Z gromnic dymy niebieskie
Mglą trupom twarze kościane.
A trumien, ile trupów — każdy niesie trumnę;
Rzucają pod zamku ścianę,
Budują wschodów kolumnę,
Wysoko jak stogi gumien…
Trumny się kruszą,
Lecz tyle trumien!
Wejść muszą.
KORDIAN
Gdzie idą?
IMAGINACJA
Tu.
KORDIAN
Czy cara trumnami uduszą?
IMAGINACJA
Ciszej! patrz… jakieś straszydło
Z ognistą twarzą wyszło z sypialnej komnaty.
Nie słychać kroku jego, choć posadzek kraty
Rozstępują się — łamią pod nogą obrzydłą.
STRACH
Czuć krew! Wyszedł z tamtej komnaty…
Tam śpi cesarz w łożu białem,
Ten człowiek stamtąd wyszedł…
IMAGINACJA
Widziałeś?
KORDIAN
Widziałem?
STRACH
Co on tam robił?
KORDIAN
Co on tam robił?
DIABEŁ
Zdławiłem cara — i byłbym go dobił,
Lecz tak we śnie do ojca mojego podobny.
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional