Niech siÄ™ pan nie trudzi.
REJENT
Pan jak piórko stąd wyjedzie.
do służących
Czekać w czterech tam za drzwiami!
PAPKIN
Ale na cóż to, sąsiedzie,
Tej parady między nami?
REJENT
Teraz słucham waszmość pana.
sadzając go prawie gwałtem
Bardzo proszÄ™ - bardzo proszÄ™ -
siada blisko i naprzeciwko
Jakaż czynność jest mu dana?
Nie spuszcza z oka Papkina
PAPKIN
Jesteś trochę nadto żywy:
Nie wiedziałem, Bóg mi świadkiem,
Źe tak bardzo masz słuch tkliwy -
Przestrzeż, proszę, gdy przypadkiem -
Jakieś słówko głośniej powiem.
REJENT
Czy się prędko rzeczy dowiem?
PAPKIN
bardzo cicho
Zaraz - Cześnik bardzo prosi...
REJENT
HÄ™!
PAPKIN
Czy głośniej?
na znak potakujący Rejenta mówi dalej
Cześnik prosi...
To jest... raczej Cześnik wnosi,
Źe, by skończyć w jednej chwili
KontrowersjÄ…, co... zrobili...
nie mogąc uniknąć wzroku Rejenta, miesza się coraz więcej
Dobrze mówię... co zrobili...
KontrowersjÄ…... jak rzecz znana...
Źe tak... to jest... że... sprzy... sprzyja...