/ z uchem przy szybie okienka /
Pędzi ktoś.
HANECZKA
/ zapatrzona przed siebie, osłaniając dłońmi twarz /
Zosiu, Zosiu, Boga proś,
jedzie!
ZOSIA
Tętni!
GOSPODARZ
Jedzie!
POETA
Goni!
CZEPIEC
/ cały w słuchu /
Będzie ze sta, do sta koni.
GOSPODYNI
Tętni.
KASPER
Jedzie.
PANNA MŁODA
Dudni.
POETA
Pędzi! — — —
GOSPODARZ
Cicho — świta, świta, zorze!
Prawie widno — to On — Boże!
On, On — cicho — Wernyhora. —
W pokłon głowy, prawda żywa,
Widmo, Duch, Mara prawdziwa.
POETA
Świtanie na lutniach gędzi…
PAN MŁODY
Tętni.
PANNA MŁODA
Jedzie.
GOSPODYNI
Tętni.
CZEPIEC
— Pędzi.