lektory on-line

Faraon - Strona 275

na swym ciele tę właśnie ranę, którą zadano cieniowi.
Niejednokrotnie też cień żyjącego człowieka ukazywał się razem z nim, o kilka kroków od
niego...
-Znam ja takie cienie!... - szepnął ironicznie książę.
-Muszę dodać - ciągnął Mentezufis - że nie tylko ludzie, ale - zwierzęta, rośliny,
kamienie, budowle i sprzęty mają takie same cienie. Tylko (dziwna rzecz!) cień przedmiotu
martwego nie jest martwy, ale posiada życie: rusza się, przesuwa z miejsca na miejsce,
nawet myśli i objawia to za pomocą rozmaitych znaków, najczęściej - pukania.
Gdy człowiek umrze, cień jego żyje i ukazuje się ludziom. W naszych księgach zapisano
tysiące podobnych wypadków. Jedne cienie upominały się o jadło, inne chodziły po
mieszkaniu, pracowały w ogrodzie albo polowały w górach z cieniami swoich psów i kotów.
Inne cienie straszyły ludzi, niszczyły ich majątek, wypijały ich krew, nawet pociągały
żyjących do rozpusty... Bywały jednak cienie dobre: matek opiekujących się dziećmi,
poległych żołnierzy ostrzegających o zasadzce nieprzyjacielskiej, kapłanów, którzy
odkrywali nam ważne tajemnice.
Jeszcze za ośmnastej dynastii cień faraona Cheopsa (który pokutuje za ucisk ludu przy
wznoszeniu piramidy dla siebie) ukazywał się w nubijskich kopalniach złota i litując się
nad cierpieniami pracujących więźniów wskazał im nowe źródło wody.
-Opowiadasz ciekawe rzeczy, święty mężu - odparł Ramzes - pozwól więc, że i ja ci coś
powiem. Jednej nocy, w Pi-Bast, pokazano mi "mój cień"... Był zupełnie podobny do mnie i
nawet tak ubrany jak ja. Wnet jednak przekonałem się, że to nie jest żaden cień, ale żywy
człowiek, niejaki Lykon, nikczemny morderca mego syna...
Występki swoje zaczął od tego, że straszył Fenicjankę Kamę. Wyznaczyłem nagrodę za
schwytanie go... Ale nasza policja nie tylko nie pojmała go, lecz nawet pozwoliła mu
wykraść tą samą Kamę i zabić niewinne dziecko.
Dziś słyszę, że schwytano Kamę; ale o tym nędzniku nic nie wiem. Zapewne żyje na
swobodzie zdrów, wesoły i zasobny w skradzione skarby; może nawet sposobi się do nowej
zbrodni!...
-Zbyt wiele osób ściga tego nikczemnika, ażeby w końcu nie został pojmany -rzekł
Mentezufis. - A gdy raz wpadnie w nasze ręce, Egipt zapłaci mu za zgryzoty, jakie uczynił
jego następcy tronu. Wierzaj mi, panie, możesz mu z góry przebaczyć wszystkie występki,
kara bowiem odpowie ich wielkości.
-Wolałbym go sam mieć w rękach - odparł książę. - Zawsze to niebezpieczna rzecz taki
"cień" za życia!..
Nie bardzo zbudowany podobnym zakończeniem swego wykładu, święty Mentezufis pożegnał
księcia. Po nim wszedł do namiotu Tutmozis zawiadamiając, że Grecy już układają stos dla
swojego wodza i że kilkanaście libijskich kobiet zgodziło się płakać w czasie
pogrzebowego obchodu
-Będziemy przy tym - odparł następca. - Czy wiesz, że zabito mego syna?... Takie małe
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional