lektory on-line

Wesele - Stanisław Wyspiański - Strona 130

Określiłbym to tak, że dusza pnie się
po skale stromej w górę
i wie — wie, że stanie tam!
Taka pewność sił, tę teraz mam!
PAN MŁODY
I to wszystko na żart — — ?
POETA
A ot tak, jak leci czart
po nocy — nie zeszła jeszcze noc.
PAN MŁODY
A trafiaj ty orły z proc,
ja wolę gaik spokojny,
sad cichy, woniami upojny:
żeby mi się kwieciły jabłonie
i mlecze w puchów koronie,
i trawa schodziła zielona,
kręciła się przy mnie żona,
żebym miał kąt z bożej łaski,
maleńki, jak te obrazki,
co maluje Stanisławski
z jabłoniami i z bodiakiem
we złotawem słońcu takiem…
żeby mi tam było cicho, spokojnie,
a jeśli gwarno i rojnie,
to od brzęczących pszczół, błyszczących much.
. . . . . . . . . . . . . . . . . .
SCENA XVIII
/ Poprzedni, Czepiec /
CZEPIEC
/ w kożuchu, z wielką kosą w ręku /
A moi panowie tu.
PAN MŁODY
Kosa!
Jaka piękna.
CZEPIEC
A bo nastawiona.
PAN MŁODY
Prawda, ostro najeżona,
jak do bicia — cóż to będzie z tego?
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional