lektory on-line

Potop - Henryk Sienkiewicz - Strona 242

Rzeczypospolitej wyjdÄ….
- Jakoż od drugiego nieprzyjaciela mamy już więcej wytchnienia, który nie chce się
powadzić o nas ze Szwedami.
- Dajże Boże, aby wszystko zmieniło się na lepsze!
Byli wszelako i tacy, którzy trzęśli głowami albo wzrokiem mówili sobie wzajem :
?Jesteśmy tu, bo nam nóż na gardło położono."
Lecz ci milczeli, gdy tymczasem inni, do przejednania łatwiejsi, mówili głośno, tak nawet
głośno, żeby ich książę mógł dosłyszeć:
- Lepiej pana zmienić niżeli Rzeczpospolitą pogrążyć.
- Niechże Korona myśli o sobie, a my o sobie.
- Kto zresztą nam dał przykład, jeśli nie Wielkopolska?
- Extrema necessitas extremis nititur rationibus!
- Tentanda omnia!
- Całą ufność w naszym księciu połóżmy i na niego we wszystkim się zdajmy. Niechże Litwę
i władzę ma w ręku.
- Godzien on i jednej, i drugiej. Jeśli on nas nie wyratuje, zginiemy...W nim salus...
- Bliższy on nam niż Jan Kazimierz, bo to nasza krew!
Radziwiłł łowił chciwym uchem te głosy, które dyktowała bojaźń lub pochlebstwo, i nie
zważał, że wychodziły one z ust ludzi słabych, którzy w niebezpieczeństwie pierwsi by go
opuścili; z ust ludzi, którymi każdy podmuch wiatru mógł chwiać jak falą. I upajał się
tymi wyrazami, i sam siebie oszukiwał lub własne sumienie, powtarzając z zasłyszanych
zdań to, które zdawało się go najbardziej uniewinniać:
- Extrema necessitas extremis nititur rationibus!
Lecz gdy przechodząc mimo licznej grupy szlachty usłyszał jeszcze z ust. pana Jurzyca:
?Bliższy on nam niż Jan Kazimierz!" -wówczas twarz jego wypogodziła się zupełnie. Samo
porównanie i zestawienie go z królem pochlebiało jego dumie, więc zbliżył się zaraz do
pana Jurzyca i rzekł:
- Macie racjÄ™, panie bracie, bo w Janie Kazimierzu na garniec krwi tylko kwarta
litewskiej, a we mnie nie masz innej... Jeżeli zaś dotąd kwarta garncowi rozkazywała, to
od was, panów braci, zależy to zmienić.
- My też garncem gotowi pić zdrowie waszej książęcej mości ! - odrzekł pan Jurzyc.
- O, toś mi waść w myśl utrafił. Weselcie się, panowie bracia! Chciałbym całą Litwę tu
sprosić.
- Trzeba by ją na to jeszcze lepiej okroić - rzekł pan Szczaniecki z Dalnowa, człowiek
śmiały i ostry zarówno w języku, jak w szabli.
- Co waść przez to rozumiesz? - pytał książę utkwiwszy w niego oczy.
- Źe serce waszej książęcej mości od Kiejdan obszerniejsze.
Radziwiłł uśmiechnął się z przymusem i poszedł dalej.
W tej chwili też zbliżył się do niego marszałek z doniesieniem, że wieczerza gotowa.
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional