lektory on-line

Wesele - Stanisław Wyspiański - Strona 110

POETA
Połóżże się na kanapie,
jak się wyśpisz, pójdziesz w tan.
Tańcowałem z Morawianką,
nikt jej nie chciał w taniec brać,
przecie mnie na litość stać:
ona chłopka, a ja pan,
jak się prześpię, niech poczeka.
GOSPODARZ
/ majaczÄ…c /
Sen — sen: — niech poczeka tam;…
długa droga i daleka,
jedzie drogą wielki pan…
POETA
/ do brata /
Coś się marzy — — ?
GOSPODARZ
I ja śpiący.
GOSPODYNI
/ do męża /
Podź na łóżko, zgotowione.
GOSPODARZ
Nie — zostanę tu w fotelu.
/ ku Nosowi /
He, dobranoc, przyjacielu,
tych prawdziwych już niewielu.
/ układa się na sofie; do Pana Młodego /
Całowałem Morawiankę,
a trzymałem flaszkę w łapie;
flaszka mi się przechyliła
i czuję, że wino kapie;
szkoda wina; — w tym przyczyna,
że trzymałem flaszkę w łapie;
chciałem wyjąć korek, a tu
korek coraz na spód idzie;
myślę sobie, daj go katu,
wyciągnę korek za włos,
za włos długi Morawianki,
a ona poszła po szklanki;
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional