lektory on-line

Faraon - Strona 129

rzemieślnicze... Wszystko to robione u nas, za dziewiętnastej dynastii.
Przeszedł do następnej grupy przedmiotów.
- A dziś - patrzcie. Dzbany są małe i prawie bez ozdób, sprzęty proste, tkaniny grube i
jednostajne. Ani jeden z tegoczesnych wyrobów nie może równać się pod względem rozmiarów,
trwałości czy piękności z dawnymi. Dlaczego?
Posunął się znowu kilka kroków i otoczony pochodniami mówił:
- Oto jest wielka liczba towarów, które nam przywożą Fenicjanie z rozmaitych okolic
świata. Kilkadziesiąt pachnideł, kolorowe szkła, sprzęty, naczynia, tkaniny, wozy,
ozdoby, wszystko to przychodzi do nas z Azji i jest przez nas kupowane.
- Czy rozumiecie teraz, dostojnicy: za co Fenicjanie wydzierali zboże, owoce i bydło
pisarzom i faraonowi?... Za te właśnie obce wyroby, które zniszczyły naszych
rzemieślników jak szarańcza trawę.
Kapłan odpoczął i ciągnął dalej:
- Pomiędzy towarami dostarczanymi przez Fenicjan jego świątobliwości, nomarchom i
pisarzom pierwsze miejsce zajmuje złoto. Ten rodzaj handlu jest najdokładniejszym obrazem
klęsk, jakie ci Azjaci wyrządzają Egiptowi.
Gdy kto bierze od nich złota za talent, obowiązany jest po trzech latach zwrócić dwa
talenty. Najczęściej jednak Fenicjanie, pod pozorem umniejszenia kłopotów dłużnikowi,
sami wyręczają go w wypłacie w ten sposób, że dłużnik za każdy talent pożyczony oddaje im
w dzierżawę, na trzy lata, trzydziestu dwu ludzi i dwie miary ziemi...
Spojrzyjcie tam, dostojni - mówił wskazując na lepiej oświetloną część dziedzińca. - Ten
kwadrat ziemi, mający sto ośmdziesiąt kroków długości i tyleż szerokości, znaczy dwie
miary; ta zaś gromada mężczyzn, kobiet i dzieci tworzy ośm rodzin. Wszystko to zaś razem:
ludzie i grunt, idą na trzy lata w okropną niewolę. Przez ten czas ich właściciel -
faraon czy nomarcha, nie ma z nich żadnego pożytku; po upływie zaś terminu odbiera ziemię
wyjałowioną, a ludzi... najwyżej dwudziestu... Reszta bowiem zmarła w męczarniach!...
Obecni szemrali ze zgrozy.
- Powiedziałem, że dwie miary gruntu i trzydziestu dwu ludzi bierze Fenicjanin na trzy
lata dzierżawy za pożyczenie jednego talentu złotem. Przypatrzcie się, jaki to kawał
ziemi i jaka gromada ludzi, a teraz - spojrzyjcie na moją rękę...
Ten kawałek złota, który trzymam, to bryłka mniejsza od kurzego jaja, to talent!...
Czy wy oceniacie, dostojni, całą nikczemność Fenicjan w podobnym handlu? Ten mały kawałek
złota naprawdę nie posiada żadnych cennych zalet: jest żółty, ciężki, nie śniedzieje i -
na tym koniec. Ale człowiek nie odzieje się złotem i nie zaspokoi nim głodu ani
pragnienia... Gdybym posiadał bryłę złota wielkości piramidy, będę obok niej takim
nędzarzem jak Libijczyk błąkający się po zachodniej pustyni, gdzie nie ma daktyla ani
wody.
I patrzcie, za bryłkę tego jałowego materiału Fenicjanin bierze kawał ziemi, który może
wykarmić i odziać trzydziestu dwu ludzi, a nadto - bierze i tych ludzi!... Przez lat trzy
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional