lektory on-line

Mały Książę - Antoine de Daint-Exupéry - Strona 11

mówiła róża. - Nie wiedziałeś o tym z mojej winy. To nie ma
żadnego znaczenia. Ale ty byłeś równie niemądry jak ja. Spróbuj
być szczęśliwy. Pozostaw spokojnie tę planetę. Nie chcę ciebie
więcej. - Ależ... przeciągi... - Nie jestem już tak bardzo
zakatarzona. Chłodne powietrze nocy dobrze mi zrobi. Jestem
kwiatem.. - Ale dzikie bestie... - Muszę poznać dwie lub trzy
gąsienice, jeśli chcę zawrzeć znajomość z motylem. To podobno
takie rozkoszne. Bo któż by mnie potem odwiedzał, gdy będziesz
daleko... A jeśli chodzi o dzikie bestie, nie boję się nikogo. Mam
kolce. -I naiwnie pokazała cztery kolce. Po chwili dorzuciła: - Nie
zwlekaj, to tak drażni. Zdecydowałeś się odjechać. Idź już! Nie
chciała, aby widział, że płacze. Była przecież tak dumna.
Rozdział 10: Planeta Małego Księcia krążyła w okolicy planetek
325, 326, 327, 328, 329, 330. Zaczął więc od zwiedzania tych
planet, aby znaleźć sobie zajęcie i czegoś się nauczyć. Pierwszą
zamieszkiwał Król. Ubrany w purpurę i gronostaje, siedział na
tronie bardzo skromny, lecz majestatyczny. - Oto poddany! -
krzyknął Król, gdy zobaczył Małego Księcia. Mały Książę spytał: -
Widzisz mnie przecież po raz pierwszy, w jaki więc sposób mogłeś
mnie rozpoznać? Nie wiedział, że dla królów świat jest bardzo
prosty. Wszyscy ludzie są poddanymi. - Zbliż się, abym cię widział
lepiej - powiedział Król, bardzo dumny, że nareszcie może nad
kimś panować. Mały Książę poszukał wzrokiem miejsca, gdzie by
mógł usiąść, lecz cała planeta zajęta była przez wspaniały płaszcz
gronostajowy. Stał więc nadal, a ponieważ był zmęczony
podróżą, ziewnął. - Etykieta nie zezwala na ziewanie w obecności
króla - rzekł monarcha. - Zakazuję ci ziewać. - Nie mogę się
powstrzymać - odpowiedział Mały Książę bardzo zawstydzony. -
Odbyłem długą podróż i nie spałem. - Wobec tego rozkazuję ci
ziewać. Od lat nie widziałem ziewających. Zaciekawia mnie
ziewanie. No! Ziewaj jeszcze! To jest rozkaz. - To mnie
onieśmiela... nie mogę więcej - powiedział czerwieniąc się Mały
Książę.
Hm, hm! - odrzekł Król. - Wobec tego... rozkazuję ci to ziewać,
to... - Bełkotał chwilę i wydawał się podrażniony. Królowi bardzo
zależało, aby jego autorytet był szanowany. Nie znosił
nieposłuszeństwa. Był to monarcha absolutny. Ponieważ jednak
był bardzo dobry, dawał rozkazy rozsądne. - Jeśli rozkażę - zwykł
mówić - jeśli rozkażę generałowi, aby zmienił się w morskiego
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional