lektory on-line

Kordian - Juliusz Słowacki - Strona 2

Z babilońskiej ludów wieży.
A gdy bić będzie, choć głucha, usłyszę.
Lecz gdzież są, panie, twoi towarzysze?
Leniwo śpieszą z błękitu podniebień;
Żółw, z którego to zgrzebło utoczył mi tokarz
Prędzej chodził…
SZATAN
To zgrzebło, pokaż mi je — pokaż!…
Łzy mi płyną… poznaję Twardowskiego grzebień,
On mię zgrzebłem tym czesał, gdy w psa wlazłszy skórę
U nóg mu się łasiłem. Odejdź, moja pani;
Goście sproszeni zlecą się na Łysą Górę.
/ Czarownica odchodzi /
/ Szatan woła: /
Szatani!
/ Błyska dziesięć razy i dziesięć tysięcy szatanów spada /
Spadł z nieba deszcz szatanów, niech ziemię polewa;
Jeśli jeszcze na ziemi są edeńskie drzewa,
Niech rosną, to jesienią człowiek owoc zbierze…
Siadajcie! cóż między wami
Nie widać Mefistofela?
ASTAROTH
Zaszedł na grób przyjaciela.
Na grobie Twardowskiego odmawia pacierze.
SZATAN
Taki się teraz zrobił czuły i pobożny
Jak poeta… Lecz księżyc zabłysnął dwurożny,
Czas przystąpić do dzieła…
DIABLI
Co nam król rozkaże?
SZATAN
Obejrzeć trzeba koła w wiekowym zegarze,
Krwią dziecięcia namaścić gwichty i sprężyny;
Niech nam bije wyraźnie lata, dnie, godziny.
Przynieście go, postawcie… Co? czy nie zepsuty?
ASTAROTH
Wszystkie koła, wszystkie druty
Całe, rdza wieków nie trawi;
Godzinnik z hostii, co dławi,
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional